niedziela, 4 lipca 2010

TRZEBA POMÓC


- Zdrastwujcie
- Powiedziała po rosyjsku, no z silnym polskim akcentem. - praszczajcie moja wymowa. Ja na gwałt uczyłas wasz jazyk. Nie niepokójcie się mój wygląd. Można ja siadiać?
- Siadajcie - powiedział Udałow. - Jak tam na dworze, siąpi jeszcze?
- Ja prosta z kosmos - powiedziała istota.
- Leciała czjeres siłowye polie. Uże dożdz nie mokniet
- I po co wam taki kłopot? - Udałow zapytał .
- Ja wam przeszkadzam?
- Nie, i tak nie ma co robić. Opowiadajcie. Herbaty się napijecie?
- Niet, spasiba. To dla mnie być trucizna.
- Racja, jeśli szkodzi, nie pijcie.
- Ja umierać ot czaj w konwulsje - przyznała.
- Dobra, obędziemy się bez herbaty.
Istota podkurczyła pod siebie wszystkie trzy nogi, wskoczyła na fotel i wyciągnęła przed siebie łapkę z mnóstwem pazurków.
- Udałow - powiedziała z naciskiem. - Nada pamagi.
- W porządku - powiedział Udałow. - Czym możemy, pomożemy. Tylko żeby na dwór nie wychodzić.
- Nada wychadzic- powiedziała istota.
- Szkoda.

KIRYŁ BUŁYCZOW "Ludzie jak ludzie", 1976 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz