"Makbet" (1606) to przede wszystkim opowieść o żądzy i mechaniźmie władzy, a więc w skrócie o władzy.
Dziś nie ma ona charakteru uniwersalnego.
Ergo nie możemy powiedzieć, że taka jest istota władzy.
W mniejszym stopniu to tragedia sumienia i opowieść o ludzkiej naturze.
Moim zdaniem to jest słaba sztuka z pisarskimi brakami warsztatowymi, oparta na starej refleksji nad władzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz